Smakując życia

Kolejny dzień dobiega końca. Słońce, ciepło! Pięknie jest :-) ja dziś swój czas po pracy przeznaczyłam na wizytę u fryzjera i.. pakowanie walizki na weekend! Wybieram się do Stronia Śląskiego ze znajomymi. Planujemy ognisko, rowery..po prostu reset! :) A Wam jak zapowiada się nadchodzący czas? :)

Na początek kilka słów o właścicielce bloga, czyli o mnie. Bez filozofii. Blog założyłam tylko i wyłącznie dla własnej przyjemności. Dlaczego? Za namową chłopaka. Pomyślałam, dlaczego nie? Jestem na małym zakręcie życiowym. Walka z depresją. Nie silną, ale jednak. Walka o siebie, o swoje szczęście, które mi często ucieka lub nie potrafię go dostrzec..o to, by przestać bać się wszystkiego i wszystkich. Walka o życie. By je smakować!

witajcie! Rok temu we wrześniu zapisałam się na zajęcia fitness. Oczywiście złapałam za telefon by namówić przyjaciółkę.. bezskutecznie. No to stwierdziłam, dlaczego nie pójść samej? Ale jak to..nowe miejsce, obcy ludzie.. a jednak! Zapisując się usłyszałam "Super, zaczynamy od jutra!". No i tak się zaczęło. Uwielbiam wszelkie aktywności związane z muzyką. Wyjście z domu, do ludzi i aktywność fizyczna to świetne rozwiązanie. Polecam każdemu! nawet jeśli jesteście zmuszeni podjąć ten krok w pojedynkę. Świetna okazja do poznania nowych ludzi. Pakuje plecak, wsiadam na rower i uciekam..w rytm muzyki